piątek, 2 listopada 2007

Le Fondant au Chocolat de Tante Amélie

Czyli Ciasto Czekoladowe Ciotki Amelii

Ingrediencje:
165 gram (3/4 kubka + 1 łyżka stołowa) cukru
165 gram gorzkiej czekolady, z grubsza połamane
165 gram (3/4 kubka) masła
2 jajka, lekko rozbite
60 gram (1/2 kubka) przesianej mąki
Na polewę:
2 czubate łyzki stołowe marmolady morelowej
30 gram (1/3 kubka) prażonych migdałów w płatkach

Wykonanie:
Smarujemy margaryną spód tortownicy (o średnicy 22-25cm.), a brzegi wykładamy pergaminem do pieczenia. Piekarnik nastawiamy na 180°C.

W rondelku mieszamy cukier z 2/3 kubka wody (165 ml) i podgrzewamy na średnim ogniu, aż się rozpuści. Dodajemy czekoladę i mieszamy do momentu roztopienia. Wtedy dodajemy masło i również mieszamy do roztopienia. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy na 5 minut, żeby przestygło. W tym czasie zagotowujemy wodę w czajniku.

Do masy czekoladowej dodajemy jajka i dokładnie mieszamy. Teraz dodajemy mąkę i również mieszamy, aż się dokładnie rozprowadzi. Gotową masę wlewamy do tortownicy. Tortownicę wstawiamy do odpowiednio dużego, płaskiego naczynia (osobiście stosuję szczelną, płaską blachę do pieczenia). Naczynie to napełniamy gorącą wodą do wysokości 1-2 cm. Jest to tzw. pieczenie w kąpieli wodnej.

Pieczemy 30-35 min. do momentu, aż masa zetnie się na środku. Wyjmujemy tortownicę i odstawiamy na ~5 minut, żeby nieco przestygło. Teraz następuje najtrudniejszy moment operacji: otwieramy ściankę tortownicy i delikatnie zdejmujemy pergamin ze ścianek ciasta. Następnie kładziemy na wierzchu talerz, czy paterę, na której ciasto będzie serwowane. Szybkim, wprawnym ruchem obracamy tak otzymaną kanapkę do góry nogami. Zdejmujemy z wierzchu spód tortownicy i mamy nasze ciasto niemal gotowe do podania. Musi jeszcze tylko otrzymać odpowiednią polewę.

Aby tę polewę otrzymać, mieszamy marmoladę morelową z łyżką stołową wody i powoli podgrzewamy, aż się rozpuści. Dodajemy wtedy prażone migdały i delikatnie mieszamy. Następnie otrzymaną polewę rozprowadzamy na cieście za pomocą łyżki. Całość powinna na koniec stygnąć jeszcze przez godzinę.

Ciasto przyrządza się bardzo łatwo i szybko, a smakuje wręcz obłędnie - szczerze polecam!

Możliwe wariacje:
Muszę przyznać, że ja osobiście preferuję wersję bez migdałów i moreli, a za to z dżemem z czerwonej porzeczki. Rozpuszczam go z łyżką wody, tak samo jak morelowy. Kwaskowy smak porzeczek doskonale komponuje się z tym gładkim ciastem czekoladowym. Zapewne dżem wiśniowy byłby tu równie dobry, ale jeszcze go nie wypróbowałem.

Kilkakrotnie zabierałem to ciasto na imprezy (nie muszę chyba dodawać, że było hitem przyjęcia :) W tym wypadku nie wyjmowałem go oczywiście z tortownicy, tylko smarowałem polewą po wierzchu.

SMACZNEGO!

Brak komentarzy: