Jest to prosta w przygotowaniu potrawa, która sprawia wrażenie dania wręcz wykwintnego. Będzie to z pewnością miła odmiana od naszej codziennej kulinarnej rutyny.
Wbrew temu, co mogłaby sugerować nazwa, nie musi to być danie na słodko. Ja osobiście preferuję je w wersji pikantnej, ze znaczącą ilością pieprzu. Jak na razie żaden z uraczonych tym kurczakiem gości na moją wersję nie narzekał. W końcu bądźmy szczerzy - kurczak i brzoskwinie pozostawione same sobie stanowią parę dość mało wyrazistą. Prawdziwego charakteru tej potrawie nadaje rozmaryn, pikanterii zaś grubo mielony pieprz.
Ingrediencje:

Puszka brzoskwiń
Dwie łyżki mąki ziemniaczanej
Dwa ząbki czosnku
Sól, pieprz
Marynata:
Sok z dwóch pomarańczy
Łyżka miodu
Łyżka maggi
Łyżeczka rozmarynu
Wykonanie:
Kurczaka natrzeć czosnkiem, pokroić w grubą kostkę. Wymieszać składniki marynaty. Mięso marynować min. 2 godziny (najlepiej całą noc).
Następnie kurczaka odsączyć z marynaty (marynatę zachować), obtoczyć w mące ziemniaczanej i smażyć na oleju. Brzoskwinie pokroić w ćwiartki, zalać marynatą, dodać obsmażonego kurczaka, zalać wodą (tak żeby przykryła potrawę) i zagotować.
Osobiście polecam z moim ulubionym brązowym ryżem.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz