poniedziałek, 26 listopada 2007

Letnia szarlotka

Kolejny z moich popisowych deserów. Doskonała szarlotka z budyniem. Świetnie sprawdza się na letnich piknikach, czy choćby przy ogrodowym grillu. Jej świeży smak wyśmienicie komponuje się ze letnim powietrzem otwartych przestrzeni. Nie oznacza to oczywiście, że podana na przykład na świąteczny stół będzie gorzej smakować w cieniu choinki.

Ingrediencje:

3 szklanki mąki
1 kostka margaryny
2 żółtka
1 całe jajko
3/4 szklanki cukru pudru
2 łyżki śmietany
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Nadzienie:
1 kilogram jabłek (szara reneta, lub inne kwaśne)
2 budynie waniliowe
3 szklanki mleka
cynamon

Wykonanie:
Mąkę zagniatamy z margaryną, żółtkami, jajkiem, cukrem pudrem, śmietaną i proszkiem do pieczenia. Dokładnie wyrobione ciasto dzielimy na dwie części. Jedną rozwałkowujemy na okrągły placek i wykładamy nim dno natłuszczonej tortownicy. Możemy oczywiście nie bawić się z wałkowaniem i po prostu wylepić tortownicę tym ciastem. Należy tylko zrobić to starannie, tak aby warstwa ciasta miała równą grubość. Drugą część ciasta schładzamy w tym czasie w lodówce.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsiusza (to elektryczny, gazowy nagrzewamy do 200). Spód ciasta radzę poprzebijać trochę widelcem i lekko zapiec. To pozwoli nam zminimalizować ryzyko uzyskania zakalca. No chyba, że ktoś lubi...

Jabłka kroimy w ósemki, plasterki lub ścieramy na grubej tarce - co kto woli. Ja osobiście stosuje system ósemkowy. Oczywiście usuwamy gniazda nasienne. Co do obierania ze skórki, to znowu jak kto lubi. Jabłka wykładamy na spód ciasta i przyprawiamy lekko cynamonem.

Oba budynie gotujemy razem w trzech szklankach mleka (czyli w połowie normalnej ilości - mają być gęste). Gorący budyń wylewamy na jabłka i w miarę równo rozprowadzamy. Na wierzch ścieramy drugą, schłodzoną część ciasta (im lepiej schłodzone, tym łatwiej jest je zetrzeć. Używamy do tego oczywiście grubej tarki warzywnej).

Całość pieczemy przez 45 minut we wspomnianych 180 stopniach. Gotowe ciasto przystrajamy cukrem pudrem.

Możliwe wariacje:
Cynamon nie jest konieczny, ale ja nie wyobrażam sobie dobrej szarlotki bez niego. Zamiast cynamonu można oczywiście użyć gotowej mieszanki przypraw do szarlotki, lub własnej kompozycji korzeni.

Jednym z moich bardziej udanych eksperymentów na tym cieście było zastąpienie ~ połowy jabłek kawałkami twardej gruszki. Gruszkę można ewentualnie zblanszować z korzeniami tak jak w moim przepisie na mus czekoladowy.

Krótko mówiąc niezmiennie zachęcam do własnych eksperymentów. Mam nadzieję, że podzielicie się ze mną ich wynikami.

SMACZNEGO!

Brak komentarzy: